Jesteś niezalogowany
NOWE KONTO

Polski Deutsch

      Zapomniałem hasło/login


ä ß ö ü ą ę ś ć ł ń ó ż ź
Nie znaleziono żadnego obiektu
opcje zaawansowane
Wyczyść




Zdjęcia niezidentyfikowane (Wrocław), Wrocław
pavelo: Całkiem możliwe, że ten napis to Heringe. Byłoby dobrze, jakby tak jeszcze sprawdził kol. pietrzepawle w adressbuchach z 1911 lub 1912, czy faktycznie wcześniej też handlowano tam rybami. Jakoś ciężko mi znaleźć inne podobnie wyglądające skrzyżowanie...
Instalacja Paprykarz Szczeciński, ul. Wendy Apolinarego Tadeusza, Szczecin
MacGyver_74: Jeżeli chcesz przypomnieć sobie tamte wrażenia to polecam paprykarz z firmy Łosoś w Ustce. Zachowali oryginalne proporcje. :)
Miejska Szkoła Artystyczna I stopnia im. Konstantego Ryszarda Domagały, ul. Jana Pawła II, Mińsk Mazowiecki
Zdzisław K.: W Krakowie przed wejściem do baru "Vis a Vis" ustawiona jest ławeczka Piotra Skrzyneckiego.
Stacja kolejowa Warszawa Główna, ul. Kolejowa, Warszawa
MacGyver_74: Przeniosłem :)
Budynek nr 1-9, ul. Chachaja Władysława, Wrocław
Zdzisław K.: W tle osiedle Nowy Oporów.

Ostatnio dodane
znaczniki do mapy

Sendu
Parsley
Sendu
Rob G.
Rob G.
MacGyver_74
MacGyver_74
Sendu
Sendu
Danuta B.
Danuta B.
Zbigniew Waluś
Danuta B.
Danuta B.
Alistair
Zbigniew Waluś
Zbigniew Waluś
Danuta B.
Alistair
Danuta B.
Danuta B.

Ostatnio wyszukiwane hasła


 
 
 
 
Kościół Narodzenia N.M.P.
Autor: McAron°, Data dodania: 2009-06-11 17:32:18, Aktualizacja: 2009-06-11 17:32:18, Odsłon: 2503

karmelici.pl
Życie religijne miasteczka w pierwszym rzędzie skupia się przy murowanym kościele farnym, pod wezwaniem Narodzenia NMP. Zlokalizowany w centrum, częściej niż jego drewniany sąsiad, ulegał pożarom a w ślad za tym przebudowom, odbudowom, remontom, modernizacjom. Słowem, kościół parafialny był bardziej podatny na przemiany architektoniczne, tym samym znamiona przeszłości ulegały w nim szybkiemu zacieraniu. Klęski wojen i pożarów pochłaniały nie tylko dzieła sztuki, ale również archiwalne zasoby kościoła i miejscowości. Do dziś pozostały jedynie w publikacjach i odpisach, okruchy często suchych informacji, którymi zrekonstruować można obraz przeszłości. Współcześnie jest to kościół karmelitański.

POWSTANIE

Zgodnie z tradycją historyczną, od samego początku dziejów osady, istniała świątynia. Pierwsze wzmianki źródłowe o Baborowie pochodzą z XIII w. Osada ta założona była na prawie niemieckim, lecz wśród mieszkańców przeważała ludność słowiańska. Pod względem przynależności kościelnej miejscowość ta od 1303 r. była w rękach biskupstwa ołomunieckiego, przez pewien czas stanowiła również własność rycerską. W latach 1340-1810 pozostawała w posiadaniu klasztoru Sióstr Dominikanek w Raciborzu.

Miejscowa legenda głosi, iż niejaki A. Noel, chciał z własnych funduszy wybudować kościół, ale w trakcie realizacji planów zabrakło środkow finansowych na dokończenie dzieła. Zawstydzony fundator z własnej woli opuścił miasto. Na wysokości zadania stanęła miejscowa ludność i własnym wysiłkiem doprowadziła do zakończenia budowy, dzięki pomocy materialnej hojnie udzielanej przez licznych ofiarodawców. Tyle tradycja.

Pierwsza wzmianka o kościele w Baborowie pochodzi z 1340 r., zaś notka z 1386 r. o proboszczu potwierdza istnienie kościoła. Proboszczem tym był ks. Leerbeth. Kilkanaście lat później, w 1403 r., spotykamy tutaj ks.Wacława. Czy któryś z nich był budowniczym kościoła? Przekazy milczą!

PRZEMIANY

Najbardziej prawdopodobne wydaje się, iż pierwszy kościół został wzniesiony na przełomie XIII i XIV w. Wtedy bowiem formował się prawny byt osady oraz umacniało się oddziaływanie czynnika kościelnego, między innymi z tytułu własności. Niewykluczone, że został u schyłku XIV w. przebudowany lub zbudowany od nowa, gdyż w 1400 r. ks.Wacław z Baborowa ufundował trzy ołtarze: św. Mikołaja, 10 tysięcy Męczenników i św. Erazma. W roku następnym Siostry Dominikanki z Raciborza ofiarowały na utrzymanie tego kościoła ćwierć łana ziemi, jednocześnie zwalniając ks. Wacława z wszelkich świadczeń podatkowych i czynszów.

Pod względem architektonicznym budowla zapewne reprezentowała wszechobecne wówczas cechy stylu gotyckiego. Natomiast wewnętrzne ołtarze przybrać mogły formę tryptyków. W nowej szacie plastycznej nie dane było trwać przez wieki temu kościołowi. Oto bowiem w 1428 r. wtargnęli do Baborowa husyci niszcząc i profanując kościół. Niezbędna była odnowa.

Wiek odrodzenia oprócz zamętu reformacji był czasem wewnętrznych sporów. Ks.Biktorin proboszcz od 1523 r. nie mógł rozstrzygnąć problemu utrzymania jednego z ołtarzy. Do tego oskarżony był przez właściciela Głubczyc (von Risberga) o zaniedbywanie spraw kościelnych. W końcu biskup przysłał nowego ks. Jana, solidnego w wypełnianiu powierzonych obowiązków. Następnymi duchownymi byli: ks. Knoblauch (powołany przed 1590 r.), ks. Jerzy Bulski (od 1592 r.), ks. Szymon Canebius (od 1611 r.). Natomiast w 1618 r. na mocy decyzji siostry przeoryszy Marty Bruntelskiej, kuratorem baborowskiej parafii mianowano Jana Firleja. W tym okresie nie są wzmiankowane jakieś ważniejsze przemiany budowlane kościoła. Zresztą naczelnym zadaniem tamtych czasów była ochrona katolicyzmu przed protestantyzmem.

Spokojniejsze czasy 2 połowy XVII w. nastały za proboszczów ks. Świerkowicza (1650-58) i ks. Widaczego (1658-68). Najwięcej dla sakralnej budowli w Baborowie zdziałał ks. Szymon Motloch (1668-1705). Precyzyjnie datowane jest powstanie krypty grobowej w kościele parafialnym, na 1689 r. Chowano tam doczesne szczątki miejscowych księży, aż do końca XVIII w. Kościół był na nowo budowany w tym samym miejscu, w latach: 1672-91. Poza tym nie zachowały się żadne przekazy inwentarzowe, pozwalające na ewentualna rekonstrukcje wyglądu z tamtego czasu. Miasto wraz z jego dokumentami archiwalnymi często pochłaniał ogień. Jedynie biorąc pod uwagę czas powstania można stwierdzić, że do tych przekształceń budowlanych dołożył starań ks. Motloch.Trzy lata po jego śmierci, w 1708 r., ogień znowu siał spustoszenie. Spłonęła prawie cała zabudowa. Kościół ocalał. Pożar z 1782 r. lekko nadwątlił mury. Nie udało się powstrzymać klęski ognia 24 maja 1708 r.. Przepalone resztki późnogotyckich murów, nieco zbarokizowanych przeróbkami z XVII w., sterczały wśród zgliszcz. Jedynie w podziemiu, grobowa krypta duchownych, prawie nie doznała uszczerbku. Niebawem po pożarze przykryto ruiny dachem. Wieży nie odbudowywano. Taką decyzją podjęto ze względu na okres wojen napoleońskich. W latach 1807-09 ufundowano dla kościoła farnego cztery dzwony, które odlewała rodzina ludwisarzy Stanke. Proboszczem był wtedy ks. Rhabak (Hrabak), w latach 1780-1812. Jego następca ks. Neumann polecił odbudować wieżę, co uczyniono w 1820 r. Niebawem okazało się jednak, że pracownicy murarscy użuli do tego przedsięwzięcia złego materiału budowlanego, przy tym niewłaściwie prowadzili prace. Skutkiem tego w r. 1836, istniała potrzeba rozebrania dotychczasowej wierzy. Na jej miejscu wzniesiono w tatach 1852-1853 nową wierzę dzwonniczą. W takiej szacie zewnętsznej trwał kościół do 1922 r.

PRZEBUDOWA

Problem zmodernizowania świątyni zainicjonował ks. Henryk Kloske, na przełomie 1910/1911 r. Zlecił wykonanie projektów budowlano-architektonicznych. Pierwsza wojna pokrzyżowała plany.
Ponownie przebudową zajęto się w 1922 r. Autorem projektu był architekt Jan Schlicht z Wrocławia, urodzony w 1875 r., w Monachium. Znany oprócz Baborowa jako autor planów dla wielu kościołów, między innymi w: Branicach, Jaryszowie, Skarbiszowie, Mieroszowie, Ludmierzycach, Zgorzelcu, Węglińcu, Wołowie, Śmiełowicach, Ścinawie, Rudnau. W Zigenhals projektował ołtarz. Poza tym zaprojektował hotel we Wrocławiu.
Przebudowę rozpoczęto od dachu, przerabiając go w taki sposób, aby doświetlić nawę główną. Dotychczas bowiem wszystkie trzy nawy były przykryte dwoma połaciami spadzistego dachu. Następnie Schlicht postanowił uzyskać przestrzeń we wnętrzu naw bocznych. W prawej nawie zlikwidował pomieszczenie, służące jako prowizoryczna zakrystia. Ponadto dobudował brakujące przęsło bocznej nawy tuż przy wieży. Po lewej stronie prezbiterium dobudowano nową zakrystię. Podczas prac renowacyjnych, miał jednak miejsce wypadek. Uległy zawaleniu dwa stare filary w południowej części, gdzie dawniej znajdowało się wejście. Szczegółowe dochodzenie za przyczynę runięcia filarów podawało, że: "ich fundamenty były wykonane w formie stożkowej i z kamieni przypadkowo dobranych".
Przebudowano pierwotną wieżę wzniesioną na rzucie prostokątnym i przykrytą spiczastym daszkiem stożkopodobnym na planie ośmioboku. Jej miejsce zajęła obecna - zmodernizowana, wieżyca fama. "Zarówno z przodu jak i z boku profilowanie jest czyste, prawdziwie stylowe i zadawala odczucie estetyczne w każdym zakresie", tak postrzegano tę wieżę zaraz po ukończeniu.

WNĘTRZE

Dekorację wnętrzna zdominował drewniany strop posiadający wiele zróżnicowanych kasetonów. Niektóre z nich wypełniają złociste krzyżyki, inne ozdobiły błyszczące gwiazdki. W centrum stropu umieszczono duży obraz, niczym plafon, przedstawiający Wniebowzięcie NMP. Całość jest wytworem dwudziestowiecznym. Prezbiterium nakryto sklepieniem kolebkowym z lunetami. zaś nawy boczne sklepiono kolebkowo i krzyżowo zarazem. W przęsłach przy prezbiterium spotykamy rodzaj sklepienia zwany żeglastym. Nawy kościoła rozdzielone są półkolistymi arkadami.
Głównym dziełem malarskim świątyni, zagłębionym we wnętrzu prezbiterium jest obraz patronalny, przedstawiający sceną Narodzenia NMP. To dzieło wyszło z warsztatu Ferdynanda Vólcka. Artysta żył w latach 1772 - 1829, ukształtował się w pracowni Jochana Georga Barthola. Skończył Akademię w Dreźnie i tworzył obrazy olejne, pastele, miniatury. Obraz do ołtarza głównego malował w okresie 1817 - 1820, za co otrzymał sumę 493 talarów.
W tym samym czasie, około 1817 r. sprawiono dla kościoła farnego ołtarz główny. Wcześniej wzmiankowane jest wykonanie dwóch rzeźb: Dawida i Abrahama autorstwa Seweryna Kutznera, z przeznaczeniem do prezbiterium. Ramy obrazu o bogatej snycerce według przypuszczeń, pierwotnie być może stanowiły elementy jakiegoś epitafium. Ołtarz z początku XIX w. został przekształcony u progu naszego stulecia. Nastawa ołtarzowa (retabulum) podzielona jest kolumnami i pilastrami, między którymi dostrzegamy posągi Abrahama i Dawida oraz aniołów w zwieńczeniu. Po bokach na konsolach ustawiono rzeźby śś. Piotra i Pawła.
Ołtarze boczne tego kościoła pochodzą z poczatu XIX w. Lewy poświęcono św. Antoniemu, dodając po bokach dwóch świętych rycerzy. W prawym znajduje się rzeźba św. Jana Nepomucena, któremu z boku towarzyszą przestrzenne przedstawienia św. Szczepana i św. Wawrzyńca.
We wnętrzu świątyni zwraca też uwagę ambona ze stiuku i drewna, pochodząca z początku XIX w. Ozdobiona jest rodzajem "kołnierza" składającego się z rzeźbionych ewangelistów i aniołów.
Z artystów, którzy w przeszłości wykonywali prace malarskie dla kościoła w Baborowie, trzeba wyszczególnić Jana Bochenka (1831 - 1909), który mieszkał w Berlinie, ale wiele malował dla swych stron ojczystych. Jako artysta był on pod silnym wpływem akademizmu, związany z kręgiem artystów zwanych "nazareńczykami".

OO. KARMELICI

Przybyli do Baborowa w 1946 r. Pierwszym proboszczem został O. Marcin Tomasz Hałupka i pełnił ten urząd do 1976 r. "Ojciec Marcin znany był jako gorliwy, pracowity duszpasterz, oraz wielki restaurator okolicznych kościołów z powojennych zniszczeń" (cyt. O.R. Leszko). Wzmożone prace remontowe budowli kościelnych w Baborowie, szybko postępowały z chwilą mianowania proboszczem 0. Zbigniewa Mazurkiewicza, z którym współpracował O. Andrzej Henryk Zonko. W krótkim czasie wyremontowano: wieżę, zmieniono dach, otynkowano cały kościół, odczyszczono polichromię, wprowadzono centralne ogrzewanie, wreszcie wybudowano dom katechetyczny.

Za: http://www.karmelici.pl/baborow.php

/ / / / 16 /